Jeffree Star Komentarze Więcej o Jamesie Charlesie i mówi, że jest przekonany, że jest drapieżnikiem
- Kategoria: Jakuba Karola

To wygląda jak Jeffree Star stoi przy swoich komentarzach, które nazwały Jakuba Karola jako drapieżnik.
W tym tygodniu odcinka Podcast o piwnicy mamy , piękna YouTuber otworzył o swojej trwającej sporze z James , który rozpoczął się w zeszłym roku później Tati Westbrook zawołała go na swoim własnym kanale.
„Słuchaj… Jest długa pauza, ponieważ to bardzo skomplikowana sytuacja… to bardzo skomplikowane pytanie” Jeffree zaczęło się.
„Czuję się w 100% komfortowo [z twoim pytaniem], to zdenerwuje wiele osób, ale prawda jest taka, że ktoś… a teraz… prawnie nie mogę powiedzieć kto, ale ktoś powiedział nam kilka rzeczy i zaufaliśmy opinia tej osoby, a potem inna osoba powiedziała kilka rzeczy, które zaprzyjaźniły się z tym człowiekiem i to naprawdę przekonało nas, że był drapieżnikiem” – wyjaśnił. „Pod koniec dnia nie zamierzam wydać ofiary Jamesa Charlesa. Jeśli to prawda, bo nie wiem, czy to prawda”.
Jeffree kontynuował, mówiąc, że to nie on zrujnował James kariera, za którą wielu go obwiniało.
„Nie, Tati zrobiła i przesłała 40-minutowy film o nim i nigdy nie powinna była go przesyłać, ale tak zrobiła” – kontynuował. „I z jakiegoś powodu James myśli, że ja i Shane [Dawson] próbowaliśmy zrujnować mu życie i zaaranżowaliśmy to wszystko tak, jakbyśmy się pierdolili. Myślisz, że zależy nam na przeciągnięciu lub zrujnowaniu kogoś… po co? Jesteśmy naszymi własnymi supergwiazdami, jesteśmy własnym pasem, robimy razem swoje rzeczy i stworzyliśmy tyle magii, dlaczego mielibyśmy kiedykolwiek chcieć kogoś poniżyć? Mamy to w dupie.”
Podzielił się również aktualizacją na temat swojej obecnej relacji z Tati .
„Obecnie nie przyjaźnimy się z Tati” – mówi. „Czy jesteśmy wrogami? Nie. Ale nie jesteśmy przyjaciółmi… po prostu myślę, że Tati… dostała naprawdę duży cios. Nie wiem, czy jest na czerwono, ale to inny klimat.
Jeffree był zaangażowany w James oraz Tati feud prawie od początku. Oto najnowsze informacje o tym, co się stało…