JK Rowling broni się przed roszczeniami przeciwko trans

  JK Rowling broni się przed roszczeniami przeciwko trans

Harry'ego Pottera autor J.K. Rowling napisał obszerny esej nt twierdzi, że jest transfobem , sięga lat wstecz do tweetów, które „polubiła” w przeszłości, co doprowadziło do twierdzeń, że jest TERF (trans-wykluczająca radykalna feministka).

„Spotkałam osoby transpłciowe i przeczytałam różne książki, blogi i artykuły osób transpłciowych, specjalistów ds. płci, osób interseksualnych, psychologów, ekspertów ds. ochrony, pracowników socjalnych i lekarzy, a także śledziłam dyskurs online i w mediach tradycyjnych. Z jednej strony moje zainteresowanie tą kwestią było profesjonalne, ponieważ piszę serial kryminalny, którego akcja toczy się w czasach współczesnych, a moja fikcyjna detektyw jest w wieku, w którym może interesować się tymi sprawami i na nią wpływać. ale z drugiej strony jest to bardzo osobiste, jak zaraz wyjaśnię” – napisała w opublikowanym jej eseju stronie internetowej .

„Cały czas badałem i uczyłem się, oskarżenia i groźby ze strony aktywistów transpłciowych bulgotały na mojej osi czasu na Twitterze. Zostało to początkowo wywołane przez „lubię to”. Kiedy zacząłem interesować się tożsamością płciową i kwestiami transpłciowymi, zacząłem robić zrzuty ekranu komentarzy, które mnie zainteresowały, aby przypomnieć sobie, co mógłbym chcieć później zbadać. Pewnego razu z roztargnieniem „polubiłem” zamiast wykonać zrzut ekranu. To pojedyncze „polubienie” zostało uznane za dowód błędnego myślenia i rozpoczął się uporczywy niski poziom nękania” – kontynuowała.

Kliknij wewnątrz, aby przeczytać więcej o tym, co JK Rowling miała do powiedzenia na swoją obronę…

„Po pierwsze, mam fundusz charytatywny, który koncentruje się na łagodzeniu deprywacji społecznej w Szkocji, ze szczególnym uwzględnieniem kobiet i dzieci. Między innymi moje zaufanie wspiera projekty dla więźniarek oraz ofiar przemocy domowej i seksualnej. Finansuję również badania medyczne nad SM, chorobą, która przebiega zupełnie inaczej u mężczyzn i kobiet. Od jakiegoś czasu było dla mnie jasne, że nowy aktywizm trans ma (lub prawdopodobnie będzie miał, jeśli wszystkie jego żądania zostaną spełnione) znaczący wpływ na wiele inicjatyw, które popieram, ponieważ dąży do erozji prawnej definicji seksu i zastąpić ją płcią” – kontynuowała. „Drugim powodem jest to, że jestem byłym nauczycielem i założycielem organizacji charytatywnej dla dzieci, co daje mi zainteresowanie zarówno edukacją, jak i ochroną. Podobnie jak wielu innych, mam głębokie zaniepokojenie wpływem, jaki ruch na rzecz praw osób transpłciowych wywiera na obie strony”.

Dodała: „Trzecie jest takie, że jako autorka bardzo zakazana interesuje mnie wolność słowa i publicznie jej broniłam, nawet do Donalda Trumpa ”.

„Czwarty to moment, w którym sprawy stają się naprawdę osobiste. Martwię się ogromną eksplozją młodych kobiet, które chcą się zmienić, a także rosnącą liczbą osób, które wydają się przechodzić (powracają do swojej pierwotnej płci), ponieważ żałują, że podjęły kroki, które w niektórych przypadkach nieodwracalnie zmieniły ich ciała, i odebrał im płodność. Niektórzy twierdzą, że zdecydowali się na przejście po tym, jak zdali sobie sprawę, że pociągają ich osoby tej samej płci, i że przejście było częściowo spowodowane homofobią, zarówno w społeczeństwie, jak iw ich rodzinach. JK nieprzerwany. „Ale, jak wiele kobiet powiedziało przede mną,„ kobieta ”to nie kostium. „Kobieta” nie jest pomysłem w głowie mężczyzny. „Kobieta” nie jest różowym mózgiem, sympatią do Jimmy'ego Choosa ani żadnymi innymi seksistowskimi ideami reklamowanymi teraz jako postępowe. Co więcej, „inkluzywny” język, który nazywa kobiety „menstruującymi” i „ludźmi z sromami”, dla wielu kobiet wydaje się odczłowieczający i poniżający. Rozumiem, dlaczego aktywiści transpłciowi uważają ten język za odpowiedni i miły, ale dla tych z nas, którzy padli ofiarą poniżających obelg ze strony brutalnych mężczyzn, nie jest on neutralny, jest wrogi i wyobcowany”.

„Co prowadzi mnie do piątego powodu, dla którego jestem głęboko zaniepokojony konsekwencjami obecnego aktywizmu trans” – dodała. „Jestem w oczach opinii publicznej od ponad dwudziestu lat i nigdy nie mówiłem publicznie o byciu ofiarą przemocy domowej i napaści na tle seksualnym. Nie dlatego, że wstydzę się tych rzeczy, które mi się przytrafiły, ale dlatego, że ponowne ich odwiedzanie i pamiętanie jest traumatyczne. Czuję się też opiekuńcza wobec mojej córki z pierwszego małżeństwa. Nie chciałem rościć sobie prawa do wyłącznej własności historii, która również należy do niej. Jednak jakiś czas temu zapytałem ją, jak by się czuła, gdybym był publicznie szczery w tej części mojego życia, a ona zachęciła mnie, abym poszedł dalej”.

„Wspominam teraz o tych rzeczach nie po to, by zdobyć sympatię, ale z solidarności z ogromną liczbą kobiet, które mają takie historie jak moja, które zostały okrzyknięte bigotkami za obawy dotyczące przestrzeni dla osób tej samej płci” – powiedziała. dodany. Wierzę, że większość trans-zidentyfikowanych osób nie tylko nie stanowi żadnego zagrożenia dla innych, ale jest narażona na ataki ze wszystkich powodów, które przedstawiłem. Osoby transpłciowe potrzebują i zasługują na ochronę. Podobnie jak kobiety, najprawdopodobniej zostaną zabite przez partnerów seksualnych. Na szczególne ryzyko narażone są kobiety transpłciowe pracujące w branży seksualnej, zwłaszcza kobiety kolorowe. Jak każda inna ofiara przemocy domowej i napaści na tle seksualnym, którą znam, czuję jedynie empatię i solidarność z transpłciowymi kobietami, które były wykorzystywane przez mężczyzn. Więc chcę, żeby transpłciowe kobiety były bezpieczne. Jednocześnie nie chcę, aby dziewczęta i kobiety po porodzie były mniej bezpieczne. Kiedy otwierasz drzwi do łazienek i przebieralni każdemu mężczyźnie, który wierzy lub czuje się kobietą – i jak już powiedziałem, certyfikaty potwierdzające płeć mogą być teraz przyznawane bez potrzeby operacji lub hormonów – wtedy otwierasz drzwi dla wszystkich mężczyzn, którzy chcą wejść do środka. Taka jest prosta prawda”.

„Ostatnią rzeczą, którą chcę powiedzieć, jest to. Nie pisałem tego eseju w nadziei, że ktoś wyciągnie dla mnie skrzypce, nawet te malutkie. Mam niezwykłe szczęście; Jestem ocalałym, z pewnością nie ofiarą. Wspomniałem tylko o mojej przeszłości, ponieważ, jak każdy inny człowiek na tej planecie, mam złożoną historię, która kształtuje moje lęki, zainteresowania i opinie. Nigdy nie zapominam o tej wewnętrznej złożoności, kiedy tworzę fikcyjną postać i na pewno nigdy jej nie zapomnę, jeśli chodzi o osoby transpłciowe” – dodała. „Wszystko, o co proszę – wszystko, czego chcę – to o podobną empatię, podobne zrozumienie dla wielu milionów kobiet, których jedyną zbrodnią jest pragnienie, aby ich obawy zostały wysłuchane bez otrzymywania gróźb i nadużyć”.

Wiele celebrytów, w tym ci, z którymi współpracowali JK , mieć wypowiedział się i potępił jej myśli .

Przeczytaj jej cały esej o niej stronie internetowej .